środa, 26 listopada 2014

NAZWY NARODOWOŚCI W JĘZYKU POLSKIM

NARODOWOŚCI RODZAJU ŻEŃSKIEGO

Studenci języka polskiego jako obcego z reguły nie mają większego problemu z użyciem nazw narodowości. Narzędnik, przypadek, którego używamy mówiąc o narodowościach, jest bardzo regularny i ma łatwe końcówki (Jestem Francuzem/ Francuzką – Hiszpanem/ Hiszpanką – Polakiem/ Polką – Rosjaninem/ Rosjanką). Czasami tylko, głównie w formach rodzaju żeńskiego, mamy ciekawe alternacje, które mogą być wyzwaniem. Mówimy więc, że on jest Norwegiem/Włochem /Czechem/Słowakiem/ Grekiem/ Turkiem, ale ona jest Norweżką/ Włoszką/ Czeszką/ Słowaczką/ Greczynką/ Turczynką. 

NIETYPOWE NAZWY NARODOWOŚCI W JĘZYKU POLSKIM

Więcej  problemów nastręczają te nazwy narodowości, które przez długi czas były nieobecne w świadomości użytkowników języka polskiego. Często dlatego, że mieszkańcy danego państwa byli obywatelami innego, większego kraju. Mamy tutaj na myśli przede wszystkim mieszkańców Związku Radzieckiego i Jugosławii. O ile stosunkowo łatwo przychodzi nam przywołanie takich narodowości jak: Litwin – Litwinka, Estończyk – Estonka, Gruzin – Gruzinka, Chorwat  - Chorwatka, pozostałe stanowią fascynującą mozaikę lingwistyczno – kulturową. Dobrze jest więc pamiętać, że obywatele Mołdawii, to Mołdawianin i Mołdawianka, Czarnogóry – Czarnogórzec i Czarnogórka, Azerbejdżanu – Azer i Azerka (lub Azerbejdżanin, Azerbejdżanka), Kirgizji – Kirgiz, Kirgijka, Tadżykistanu – TadżykTadżyjka, Kazachstanu – Kazach, Kazaszka,  Armenii – Armeńczyk, Armenka (lub Ormianin, Ormianka),  Łotwy – Łotysz, Łotyszka. 

PAŃSTWA  BEZ NAZW NARODOWOŚCI

Są też państwa, których obywatele nie mają w języku polskim przyporządkowanej konkretnej nazwy narodowości. Tak jest chociażby w przypadku: RPA, Wybrzeża Kości Słoniowej,  ZEA, Watykanu, Liechtensteinu, Fidżi. Wśród nazw narodowości pojawiają się również tak rzadkie i niewygodne w użyciu formy (Monakijczyk – Monakijka, Andorczyk – Andorka – Sanmaryńczyk – Sanmarynka), że komunikując się, wybieramy prostszą wersję i mówimy: mieszkaniec/ mieszkanka Monako, Andory, San Marino.

                                     Więcej o języku polskim dowiecie się w trakcie naszych kursów

piątek, 21 listopada 2014

OGONKI, KRESKI I KROPKI CZYLI ORYGINALNE LITERY JĘZYKA POLSKIEGO

JAK BARDZO WAŻNE  DLA JĘZYKA POLSKIEGO SĄ OGONKI?

Od pewnego czasu po Internecie krąży zabawne zdanie: „Język polski jest przyjazny – macha do nas ogonkami”.
Wielu obcokrajowców na kursach polskiego pyta, czy te kreski, kropki i ogonki są ważne. Prawda jest taka, że język polski nie może się bez nich obejść i nie tylko z powodów historycznych (choć te są ważne), czy też zasad polskiej ortografii,  ale też dlatego, że są to po prostu znaki diakrytyczne tworzące całkiem nową literę (w polskim alfabecie jest ich dziewięć). Z tego to powodu trzeba pamiętać, że mały ogonek, niewielka kreska czy kropka potrafią zmienić diametralnie znaczenie słowa.

MAŁA KRESKA - DUŻA ZMIANA ZNACZENIA

Przykład? Inne znaczenie ma stwierdzenie: „Idź do kąta!” (i przynieś karton, który tam stoi), inne zaś - „Idź do kata!” (jesteś tu osobą niemile widzianą). „Kąt” to miejsce, gdzie łączą się dwie prostopadłe do siebie ściany, „kat” to osoba, która dawniej wykonywała wyroki śmierci. Jak widać, różnica znaczeń jest gigantyczna.

Takich przykładów jest wiele. Na pytanie: „Co masz w dłoni?” możemy odpowiedzieć na dwa  sposoby: „Nic” albo „Nić”. W pierwszym przypadku dłoń jest pusta, w drugim – osoba, którą pytamy, prawdopodobnie planuje zająć się szyciem i użyć do tego trzymanych właśnie w  dłoni nici.
„Żona” to małżonka, „zona” - rzadkie, ale spotykane określenie strefy. Inne znaczenie ma słowo „pół” (1/2), a inne „pól” (dopełniacz rzeczownika „pola”). „Kos” to ptak, „koś” - forma trybu rozkazującego czasownika „kosić”. Kiedy chcę, aby ktoś przestał stać i zaczął jechać, zawołam: „jedź!”, ale, jeśli moim celem jest zachęcenie do jedzenia, powiem: „jedz!” (jeśli nie pamiętacie koniugacji czasownika, albo nie jesteście pewni, czy powinna być tam kreska czy kropka, koniecznie zajrzyjcie tu).



ŻEBY JĘZYK POLSKI BYŁ JĘZYKIEM POLSKIM

Można więc powiedzieć, że bez tych wszystkich ogonków, kresek i kropek język polski nie byłby sobą :)
Dlatego w czasie kursu języka polskiego dobrze jest zwracać uwagę na kropki, ogonki i kreski, aby potem nie pomylić słowa „nos” (część ciała) z „noś” (trybem rozkazującym czasownika „noś”).

Mały ogonek potrafi zmienić znaczenie nie tylko litery, ale też całego polskiego słowa.

czwartek, 13 listopada 2014

WAKACJE WE WŁOSZECH: W MEDIOLANIE I RZYMIE. O EGZONIMACH W JĘZYKU POLSKIM.

NIETYPOWE NAZWY PAŃSTW W JĘZYKU POLSKIM

Słysząc to zdanie wielu studentów uczestniczących w kursach języka polskiego ma mętlik w głowie. Bo gdzie ta osoba tak naprawdę była? Włochy... co to za kraj? I gdzie dokładnie leży Rzym? Tak... Egzonimy, czyli zaadaptowane do własnego języka (w naszym przypadku: polskiego) obce nazwy geograficzne, potrafią wprowadzić ogromne zamieszanie w głowie cudzoziemca. Nagle mieszkaniec Berlina dowiaduje się, że pochodzi z... Niemiec, a obywatel kraju nad Balatonem jest z... Węgier. Do nazw tych trzech państw (Włochy – Niemcy – Węgry) za chwilę wrócimy. Tymczasem przyjrzyjmy się nazwom niektórych zagranicznych miast.

POLSKIE NAZWY ZNANYCH MIAST EUROPEJSKICH

Stosunkowo łatwo odgadnąć, o które miasta chodzi, kiedy wspominamy: Paryż, Londyn, Waszyngton, Lizbonę, Wilno, Hagę czy Brukselę. Zastosowano tu przede wszystkim polską transkrypcję obcych nazw. Polska nazwa stolicy Belgii może być dezorientująca, jeśli porównamy ją  z zasadami wymowy angielskiej, ale, jeśli przypomnimy sobie wersję francuską (Bruxelles), polska forma już tak nie dziwi,
Mówiąc o planach na wakacje lub o podróży służbowej warto wiedzieć, że : Ghent to Gandawa, Rome – Rzym, Milano – Mediolan, Wien – Wiedeń, Beijing – Pekin, München – Monachium, Mainz -  Moguncja, Firenze – Florencja, Köln – Kolonia, a Cape Town to... Kapsztad.

 
                                                          więcej na naszym profilu na FB

SKĄD POCHODZI NAZWA NIEMCY?

Na lekcjach języka polskiego często pojawia się pytanie o etymologię nazw: Niemcy, Włochy i Węgry.
Jeśli chodzi o naszych zachodnich sąsiadów, to uważa się, że forma Niemcy pochodzi od wyrazu memy, tzn. taki, który mówi niezrozumiale, niewyraźnie. Krótko mówiąc, nazwa ta jest pokłosiem problemów komunikacyjnych, jakie mieli nasi przodkowie z plemionami z terenów dzisiejszych Niemiec.
Wyraz Włochy pochodzi z prasłowiańskiej nazwy oznaczającej Romanów, przejętej od Niemców, którzy początkowo wszystkie plemiona romańskie, zwali Walh. Podstawą tego określenia była nazwa szczepu celtyckiego -  Volcae. Na gruncie słowiańskim zadomowiła się forma  Wołch, oznaczająca dla Słowian wszelkich Romanów, a w języku polskim odnosząca się tylko do mieszkańców Półwyspu Apenińskiego.
Nie tylko w języku polskim, ale również w innych językach obcych, nazwa państwa Madziarów nawiązuje do plemienia Hunów, którzy zamieszkiwali tereny dzisiejszych Węgier, przed zasiedleniem ich przez przodków obecnych mieszkańców. Polska forma Węgry to przekształcona nazwa plemion, która kiedyś brzmiała Onogur/Ongur. Najprawdopodobniej Słowianie wymawiali to: w – ągri

MIEJSCOWNIK W NAZWACH PAŃSTW

Mówiąc o trzech wspomnianych wyżej państwach należy pamiętać o tym, że w języku polskim występują one tylko w liczbie mnogiej, oraz że w miejscowniku mają nietypową końcówkę. Mówimy więc o, opowiadamy o, mieszkamy, pracujemy i studiujemy w: Niemczech, Włoszech, ale na Węgrzech.
Więcej o deklinacji polskiej dowiecie się tutaj.



środa, 5 listopada 2014

POLSKIE ŚWIĘTO NIEPODLEGŁOŚCI

POLSKIE ŚWIĘTOWANIE W LISTOPADZIE


Zbliża się 11 listopada, więc jest to idealny moment, by odpowiedzieć na pytanie: „Dlaczego w tym dniu Polacy tak radośnie świętują?"
Wielu obcokrajowców dziwi się, że tak ważne święto, jakim jest Dzień Niepodległości, obchodzimy w tak ponurym miesiącu jak listopad (jeśli chcecie wiedzieć, jak będzie obchodzone święto w tym roku, zajrzyjcie na nasz profil na FB). Oczywiście o wiele przyjemniej byłoby świętować latem czy na wiosnę, ale 11 listopada jest dla Polaków datą tak ważną i znaczącą, że chyba nikt nie wyobraża sobie, że można by było ją zmienić.
11 listopada 1918 roku to oczywiście data zakończenia I wojny światowej.  Dla Polaków było to jednak coś więcej niż zakończenie okrutnej wojny. Był to też czas, kiedy Polska po 123 latach wróciła na mapy Europy.

OCALIĆ POLSKĘ, KULTURĘ I JĘZYK POLSKI


Karty polskiej historii są bogate w burzliwe konflikty i wielkie zwycięstwa, ale jest też na nich ślad po utracie niepodległości. Oznaczała ona nie tylko brak suwerenności i władzę innego państwa narzuconą Polakom, ale przede wszystkim fizyczne zniknięcie kraju z europejskich map. Polska stała się częścią trzech innych państw (Austrii, Prus i Rosji).  Jeśli ktoś chciał odwiedzić Kraków, mówił, że wybiera się do Austrii, a jeśli – Warszawę, do Rosji.
Brak Polski, brak suwerenności był nie tylko formalny i polityczny. Dla zwykłego obywatela był on  dotkliwy w życiu codziennym, gdyż bycie Polakiem stało się wręcz nielegalne. Naród został poddany rusyfikacji i germanizacji. Język polski (tak przecież piękny dzięki swej wymowie i bogatej gramatyce – kto chciałby poznać ją bliżej, może zajrzeć tu) zniknął z urzędów, szkół, uniwersytetów... Ocalał dzięki ludziom, którzy w swoich domach pielęgnowali polskie tradycje, czytali literaturę po polsku, pokazywali swoim dzieciom dzieła polskich malarzy i słuchali muzyki polskich kompozytorów. Było to jednak działanie, które groziło poważnymi represjami.

WIELKA RADOŚĆ POLAKÓW


Jak widać, trudno się dziwić, że 11 listopada 1918 roku Polaków ogarnął ogromny entuzjazm i wzruszenie, gdyż odzyskali wolność, własne państwo oraz prawo do decydowania o jego i swoim losie. Ten entuzjazm i ta radość jest w Polakach do dziś i na pewno w nich pozostanie. Bo przecież nie można sobie wyobrazić mapy Europy bez Polski.