poniedziałek, 22 sierpnia 2016

BAR, KAWIARNIA, RESTAURACJA, czyli gdzie jemy po polsku?

Aż trudno uwierzyć, że te trzy słowa - restauracja, bar i kawiarnia - prowokują tyle pytań na kursach polskiego. Oczywiście, wszyscy wiedzą, że są to lokale gastronomiczne, więc często pytania nie odnoszą się do znaczenia, ale kontekstu kulturowego. Zdarza się bowiem, że funkcje tych lokali w Polsce i za granicą są trochę inne.

KAWIARNIA I RESTAURACJA PO POLSKU 
Dzisiaj porozmawiamy o tych lokalach gastronomicznych, które codziennie mijacie na ulicach polskich miast. O tych mnie typowych (oberża, karczma, zajazd) pisaliśmy tutaj. Czym są restauracja i kawiarnia ? Pierwsze z tych słów wzbudza najmniej kontrowersji. Podobnie jak w innych krajach restauracja to miejsce, gdzie serwuje się jedzenie podawane przez kelnera lub kelnerkę. Wchodzimy tam, jeśli chcemy zjeść większy posiłek (często składający się z przystawki, pierwszego i drugiego dania), zakończony kawą lub herbatą, które Polacy bardzo często piją do deseru.
Kawę, herbatę i deser można też zamówić w kawiarniach, które coraz częściej nie mają obsługi kelnerskiej, a napoje i desery zamawia się przy kontuarze. Jeśli lokal taki serwuje dodatkowo kanapki, kisze, sałatki, czyli jedzenie, które składa się na menu lunchowe lub śniadaniowe, nazywamy go bistrem (bistro). W dużych polskich miastach jest mnóstwo lokali, które stanowią skrzyżowanie kawiarni i bistra.  

CZY W POLSKIM BARZE PIJEMY MLEKO?
Jakie jest faktyczne znacznie rzeczownika bar w języku polskim? Bar to po polsku miejsce, gdzie możemy napić się alkoholu, ale (w przeciwieństwie do barów np. w Hiszpanii) niczego nie jemy. Drugie znaczenie, i tu jest źródło wielu nieporozumień, to lokal gastronomiczny, szczególnie popularny w Polsce międzywojennej oraz w  PRL - u, gdzie i dzisiaj możemy zjeść proste, tanie dania kuchni polskiej. W takim barze nie ma obsługi kelnerskiej, a wystrojem przypomina on bardziej stołówkę niż restaurację. Pełna nazwa takiego lokalu, i to jest polskie specialite de la maison, to bar mleczny. Skąd ta nazwa? Otóż w przeszłości wiele potraw serwowanych w takich miejscach opartych było na mleku, białym serze i jajkach. Dzisiaj bary mleczne wciąż cieszą się sporą popularnością, są też fenomenem socjologicznym, bo można spotkać tam klientów wywodzących się z różnych grup społecznych. Wizyta w barze mlecznym stała się też żelaznym punktem programu wielu wycieczek tematycznych dla cudzoziemców.

 legendarny bar mleczny "Prasowy" w Warszawie. Więcej o języku polskim i polskich zwyczajach na naszym profilu na FB

czwartek, 11 sierpnia 2016

O PLAŻOWICZACH, KOCACH I PIASKU, czyli język polski na plaży

 Lato to oczywiście idealny czas na naukę języka obcego (np. języka polskiego na jednym z naszych kursów, o których więcej przeczytacie tutaj), ale prawdą jest, że nie ma prawdziwych wakacji bez plaży i kąpieli w morzu lub w jeziorze.
Okazuje się, że plaża to też idealne miejsce na... poznawanie nowego słownictwa. Jeśli planujecie plażowanie (plażować znaczy spędzać czas na plaży) nad polskim morzem lub nad jednym z tutejszych pięknych jezior, koniecznie musicie wyposażyć się w niezbędny sprzęt każdego plażowicza (plażowicz to osoba, która odpoczywa na plaży).

Polskie słowa, które przydadzą się na plaży każdemu :)

PLAŻOWY SŁOWNICZEK JĘZYKA POLSKIEGO

Nad Bałtykiem, czy nam  to podoba się, czy nie, nawet w piękne słoneczne dni często wieje wiatr, dlatego dobrze jest zabrać ze sobą parawan, którym osłonimy się przed niepożądanymi podmuchami. Nie będą nam zakłócały poddawania się działaniu słońca. To „działanie słońca” nazywamy po polsku kąpielami słonecznymi lub mówimy, że ktoś opala się.
Przed wiatrem, a także przed deszczem, który lubi latem zaskoczyć wypoczywających plażowiczów, możemy schować się też w specjalnym koszu (ze względu na pokaźny rozmiar i spory ciężar, kosz wypożyczamy na plaży :) ).
W czasie opalania powinniśmy chronić się przed nadmiarem słońca. Tu przyda się parasol plażowy, który wbity w piasek zagwarantuje  przynoszący ulgę cień.
Trudno jednak leżeć na nagrzanym słońcem piasku. O wiele przyjemniej i wygodniej leży się na kocu plażowym, macie lub leżaku. A kiedy już znudzi się nam opalanie, warto trochę popływać (o pływaniu po morzu i w morzu pisaliśmy tu), zbudować zamek z piasku (do tego przyda nam się łopatka i wiaderko), zbierać muszelki, karmić mewy lub wybrać się na mały spacer wzdłuż brzegu. Zawsze też możecie porozmawiać po polsku :)
Miłego wypoczynku!
Nad polskim morzem możecie nie tylko leżeć na plaży. Możecie też poszukać muszelek.